niedziela, 16 października 2016

CO WARTO KUPIĆ W ROSSMANNIE? MOJE ZAKUPY


Od dłuższego czasu w internecie krążyły pogłoski, że Rossmann znów szykuje dla Nas ogromną obniżkę cen, bo aż do -49%! Chyba każda z Nas uwielbia kosmetyki i uważa, że jest to świetna okazja do uzuoełnienia swoich zapasów. Ja także pokusiłam się na kilka produktów. Oto one!

Zacznę może od twarzy.


Pierwszy produkt na który się skusiłam to korektor L'oreal Perfect Match. Wybrałam odcień nr. 2. Vanilla. Producent mówi, że korektor idealnie dopasowuje się do koloru skóry, pozostawiając ją gładką i nawilżoną. Co prawda mam ten produkt po raz pierwszy, ale już teraz mogę w pełni zgodzić się z producentem.


Drugim produktem jest podkład marki L'oreal również z serii True Match. Wybrałam go ze względu na dużą gamę kolorystyczną i opinie, z którymi zetknęłam się w internecie. Jestem z niego bardzo zadowolona, ponieważ bardzo ładnie wygładza buzię i dobrze kryje. Mogę go bez wątpienia polecić.


Puder postanowiłam dobrać do podkładu, więc jest z tej samej firmy i serii. Mogę powiedzieć, że świetnie ukrywa wszelkie niedoskonałości i matuje. Osobiście wolę pudry matujące, więc był to strzał w dziesiątkę!

Czas na oczy.


Od dłuższego czasu testowałam kilka różnych tuszy do rzęs. Ten jednak jest moim faworytem i właśnie dlatego znów do niego wracam. Być może również dlatego, że możemy malować nim rzęsy w dwóch fazach. Krok pierwszy - pogrubienie, a krok drugi - wydłużenie. Dodatkowo nie skleja naszych rzęs, co jest wielkim plusem.

Czas na usta.


Jedyną pomadką na jaką się skusiłam to pomadka Max Factor Colour Elixir Lipstick o numerze 833 (Rosewood). Uwielbiam odcienie nude i ten właśnie odcień idealnie wpasowuje się w moje oczekiwania. Pomadka na ustach ma delikatny odcień, nie pozostawia żadnych drobinek i co najważniejsze nie wysusza ust.

Czas na paznokcie.


Tak to chyba zdecydowanie ulubiony kolor lakieru na ten sezon. Idealnie pasuję do mojego ulubionego sweterka z wiązaniami i do szalika w kratę. Jest to kolor hot coco. Lakier nie odpryskuje i długo utrzymuję się na paznokciach.


Drugi lakier, który postanowiłam kupić to odcień Sparkling Berry. Na zdjęciu wygląda jakby był czerwony jednak w rzeczywistości ma trochę inny odcień, bardziej zbliżony do malinowego. Lakier na paznokciach  wygląda super, jednak jego zmywanie nie należy do najprzyjemniejszych - bardzo się rozmazuje.

Co prawda to mój pierwszy post kosmetyczny, ale mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu.

6 komentarzy:

  1. true match - jestem na tak! Kocham podkład i korektor! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. There's a very nice block. I got to follow. in you will you follow my blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tym razem na nic się nie skusiłam, może przy okazji kolejnych promocji upoluję coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń